„Błogosławiona krew”- o Sł. Bożym ks. Stanisławie Streichu
27 lutego mija 86 rocznica zamordowania ks. Stanisława Streicha. Młody proboszcz podpoznańskiej parafii w Luboniu został zastrzelony podczas sprawowania Eucharystii przez komunistę, który nienawidził wiary katolickiej i duchownych. W toku jest proces beatyfikacyjny tego niezwykłego kapłana, o którego męczeństwie powinna dowiedzieć się cała Polska i świat.
Ks Stanisław Streich urodził się w 1902 r. w Bydgoszczy. Po ukończeniu seminarium duchownego w Poznaniu w 1925 r. przyjął święcenia kapłańskie. Przez kilka lat był gorliwym duszpasterzem w różnych parafiach m.in św. Floriana, parafii Bożego Ciała i św. Marcina w Poznaniu. Po zdaniu egzaminu proboszczowskiego został w 1933 r. proboszczem w podpoznańskim Żabikowie. Odpowiadając na potrzeby wiernych rozpoczął starania o budowę kościoła w niedalekim Luboniu, a następnie został proboszczem nowo powstałej parafii pw św. Jana Bosko w Luboniu.
W tamtym czasie, przed wybuchem II wojny światowej, zmieniały się nastroje społeczne. Coraz większe rzesze wyznawców zyskiwała doktryna komunistyczna. Również w Luboniu pojawiła się grupa komunistów. Gorliwy proboszcz, ks. Streich, który tworzył wiele grup duszpasterskich m.in. dla robotników, był znienawidzony przez ludzi, którzy głosili świat bez Boga. Ks. Streich zaczął regularnie otrzymywać pogróżki.
Młody proboszcz nie uląkł się jednak, lecz wytrwale wykonywał swoje duszpasterskie zadania. Miał jednak coraz większą świadomość tego, jaką cenę przyjdzie mu za to zapłacić i godził się na to, by być naśladowcą Jezusa aż do końca. Ks. Stanisław sporządził testament, a także pojechał pożegnać się ze swoją matką. Wyczuwał, że nadchodzi czas jego próby.
27 lutego 1938 r. w trakcie przedpołudniowej mszy dla dzieci ks. Streich udał się na ambonę, by wygłosić kazanie. W tym czasie do kościoła wpadł uzbrojony człowiek, który oddał w stronę księdza dwa strzały - pierwsza kula trafiła w twarz, druga utkwiła w niesionym przez księdza ewangeliarzu. Już pierwszy strzał był śmiertelny, jednak napastnik oddał jeszcze dwa - w plecy proboszcza. Morderca wszedł następnie na ambonę i zaczął krzyczeć: Niech żyje komunizm! To za waszą wolność! W kościele zapanował nieopisany krzyk i lament. Zimnej krwi nie stracił jednak kościelny, który próbował obezwładnić przestępcę, sam jednak został przez niego postrzelony. Mordercę ujęli parafianie i doprowadzili w ręce władz.
Pogrzeb zamordowanego księdza stał się jedną wielką manifestacją religijną. Wiele osób z parafii przeszło głębokie nawrócenie. Już od chwili śmierci proboszcza, wierni uważali, że jest męczennikiem za wiarę.
W 2017 r. rozpoczął się proces beatyfikacyjny ks. Stanisława Streicha. 20 stycznia 2024r. dokonano ekshumacji, kanonicznego rozpoznania i przeniesienia doczesnych szczątków Sługi Bożego ks. Stanisława Streicha do kościoła pw św. Jana Bosko w Luboniu.
Ks. Streich - tak mało dziś znany - jest symbolem wierności Ewangelii Chrystusowej. Każdy z nas tej wiary powinien ustrzec, niezależnie od okoliczności i wielkości ofiary. Może od nas dziś nikt nie żąda ofiary z życia, ale jak często ponosimy inne konsekwencje naszych wyborów. Jesteśmy wyśmiani, wydrwieni, niezrozumiani, odrzuceni. Inni uważają nas za szalonych, odmieńców, tych „nawiedzonych”. Tracimy znajomości, szacunek, pracę, zlecenia.
„Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony”.
Niech odważna postawa niezłomnego księdza Streicha będzie dla nas symbolem tego, że każdy z nas jest powołany, by być wiernym Jezusowi.
Książkę o życiu i męczeństwie ks. Stanisława Streicha wydalo wydawnictwo Kontekst, a można ją kupić w sklepie internetowym wydawnictwa JP2.
Komentarze
Prześlij komentarz