List do kapłanów
Za dwa dni Wielki Czwartek i w Kościele Katolickim obchodzić będziemy pamiątkę ustanowienia sakramentu Eucharystii oraz Kapłaństwa. Choć Jezus zostawił nam siedem sakramentów, to właśnie kapłaństwo jest tym, od którego my, wierni, oczekujemy najwięcej. Najsurowiej oceniamy sprzeniewierzenie się temu powołaniu. Dość powszechnie akceptujemy złamanie przysięgi małżeńskiej i społecznie dajemy innym prawo nawet do apostazji, ale tak bardzo nas oburzają błądzący kapłani. Tymczasem Jezus nie wybrał jako głowy Kościoła zawsze wiernego i ukochanego Jana, który był z Nim pod krzyżem. Jezus namaścił Piotra - gwałtownika i tchórza, zapierającego się Go trzy razy. Czy to przypadek?
"Otrzymaliście w tej chwili straszliwą władzę. To jest władza nie tylko nad szatanami, nie tylko nad znakami sakramentalnymi, ale przede wszystkim - nad samym Bogiem! Jesteście przecież "spirituales imperatores", a jako tacy macie władzę rozkazywać nawet samemu Bogu. On tego zapragnął, On tego od Was chciał! Będziecie Mu rozkazywać, gdy na Wasze słowa zstępować będzie na ołtarze - Bóg żywy, choć zakryty, lecz prawdziwy... Kto ku Wam patrzy, widzi w was Boga. Kto do Was się zbliża, nie szuka ludzkiego, ale Bożego. Prawdziwie: Sacerdos, alter Christus! Kaplan jest drugim Chrystusem."
Od najmłodszych lat tak właśnie postrzegałam kapłanów, a nauczyła mnie tego moja śp. Babcia. Wizyta kolędowa była wielkim świętem, bo w progi naszego skromnego domu przychodził sam Jezus - w osobie kapłana.
Jezus, który będąc poza czasem, zna każdego człowieka od dawna, musiał wiedzieć wszystko o każdym kapłanie, jeszcze zanim w ich sercach powstało ziarno powołania. Znając serca, dobre i złe intencje, słabości i grzechy, Jezus pozwala tym właśnie kapłanom sprawować Najświętszą Eucharystię. To On ich uświęca i wszystko co w duchownych jest święte, pochodzi właśnie z Boga.
Dziś mówimy o kryzysie kapłaństwa i tak często zawodzimy się na tych, którzy mają nas prowadzić do Boga. Zapominamy, że nade wszystko są tylko ludźmi i potrzebują modlitwy. Mam wrażenie, że wielkie kryzysy w życiu każdego z nas - a szczególnie widać to na przykładzie kapłanów - zaczynają się wtedy, gdy przestajemy być ludźmi modlitwy i nie dajemy Bogu w nas oddychać. Prymas Wyszyński wskazywał, że: "Mszał i brewiarz wiążą się ze sobą ściśle, nawzajem się uzupełniają".
„Modlitwa jest naczelnym zadaniem kapłaństwa, stojącym tuż przed obowiązkiem nauczania. Z modlitwy bowiem płynie skuteczność pracy duszpasterskiej, tak jak od modlitwy w Wieczerniku rozpoczęło się nauczanie całego świata. I dlatego trzymanie w ręku brewiarza jest pracą apostolską stojącą w jednym rzędzie z każdą inną czynnością apostolską”
„Modlitwa jest naczelnym zadaniem kapłaństwa, stojącym tuż przed obowiązkiem nauczania. Z modlitwy bowiem płynie skuteczność pracy duszpasterskiej, tak jak od modlitwy w Wieczerniku rozpoczęło się nauczanie całego świata. I dlatego trzymanie w ręku brewiarza jest pracą apostolską stojącą w jednym rzędzie z każdą inną czynnością apostolską”
Księża stają się dzisiaj urzędnikami, politykami, reformatorami, a tymczasem mają być kimś zupełnie innym. Prymas Wyszyński pisał:
„Nie jestem ani politykiem, ani dyplomatą, nie jestem działaczem ani reformatorem. Jestem natomiast waszym Ojcem duchowym, pasterzem i biskupem dusz waszych, jestem apostołem Jezusa Chrystusa. Posłannictwo moje jest kapłańskie, pasterskie, apostolskie, wyrosłe z odwiecznych myśli Bożych, ze zbawczej woli Ojca, radośnie dzielącego się swoim szczęściem z człowiekiem. Zadaniem moim jest: chrzcić, bierzmować, konsekrować, święcić, ofiarować, nauczać i sądzić. Niosę wam Lumen Christi – światło Chrystusowe”
Właśnie dlatego tyle w nas goryczy w stosunku do kapłanów - bo w naszej życiowej ciemności tak często nie czujemy, by przynosili nam światło Jezusowej Ewangelii. Jednak, aby mogli to czynić potrzeba w nich samych wielkiej, nieludzkiej, lecz Bożej odwagi - aby nie głosić samego siebie, nie głosić miękkich i przyjemnych przemówień, bezpiecznych i okrągłych słów, ale by mówić Prawdę.
"Cóż to jest Prawda?" - zapytał Jezusa Piłat.
"Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu" - odpowiedział Jezus.
Nie wolno nam dziś mieć swojej własnej prawdy - potrzeba nam słuchania głosu Jezusa, a przecież wszystko, co najważniejsze, przekazał nam On w Piśmie Świętym. Trzeba powiedzieć sobie jasno - zło zawsze będzie próbowało zaciemnić światło. Zło przedziera się do serc ludzkich, do struktur, również do Kościoła. Jezus zostawił nam jednak wskazówki, jak się od niego ustrzec, jak z nim walczyć. Często są to metody, które wymagają od nas wiele wysiłku, poświęcenia.
Kardynał Wyszyński podkreślał, że:
„Posługa kapłana – kaznodziei, apostoła i nauczyciela – winna być integralnie powiązana z jego życiem. Słowa mają być spójne z wyznaniem jego wiary, której treści winny stawać się programem życia i pracy społeczno-apostolskiej. "
„Posługa kapłana – kaznodziei, apostoła i nauczyciela – winna być integralnie powiązana z jego życiem. Słowa mają być spójne z wyznaniem jego wiary, której treści winny stawać się programem życia i pracy społeczno-apostolskiej. "
Kardynał podkreśla wyraźnie, że "w Kościele wszystko sprawuje Chrystus. Kapłani zaś pełnią doniosłą rolę bycia w Jego ręku narzędziami”
Wiele mamy dziś pomysłów na to, jacy powinni być kapłani, a czego im nie wolno. Chcemy doradzać, ingerować, oceniać. Każdy z nas spotkał w swoim życiu dobrych kapłanów i takich, co do których miał z pewnością wiele uwag.
Kapłan jest dziś najbardziej narażony na ataki - przede wszystkim złego, na pokusy, prowokacje, ocenę ludzką. Często upadając pod tym ciężarem nie potrafi obiektywnie ocenić swojego powołania. W tym właśnie jest nasza rola, abyśmy jako wierni im towarzyszyli. Cicho, z modlitwą, a kiedy trzeba - braterskim upomnieniem.
Do każdego z nas i do każdego kapłana Prymas Wyszyński kieruje te słowa:
Do każdego z nas i do każdego kapłana Prymas Wyszyński kieruje te słowa:
"Choćbyś przegrał całkowicie zbierz się, zgarnij, dźwignij, zacznij od nowa!
Spróbuj budować na tym co w tobie jest z Boga."
Przed nadchodzący Wielkim Czwartkiem dziękujmy Bogu za wielki dar i tajemnicę sakramentu kapłaństwa.
__________________________________________________
Dzięki uprzejmości Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu tekst ubogacają fotografie z Pontificale Romanum z 1582 r.
Dzięki uprzejmości Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu tekst ubogacają fotografie z Pontificale Romanum z 1582 r.
Komentarze
Prześlij komentarz